Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
cierpią na wewnętrzną frustrację.


Ewa Berberyusz "Alfabet Giedroycia"

Jego autora nie muszę przedstawiać.
Jest nim legendarny redaktor paryskiej "Kultury", Jerzy Giedroyc.
"Alfabet" "kroję" ze skrawków notatek, fragmentów listów, strzępków nagrań, zapamiętanych rozmów, jakie z nim prowadziłam w latach 1991-94.
Wobec ludzi Giedroyc potrafi być lodowaty albo niezwykle ciepły i troskliwy. Nigdy małostkowy. Wobec faktów konkretny.
Nie przechodzi mu, co prawda, przez usta słowo "przepraszam", ale sygnalizuje je we właściwy sobie sposób.
W głoszonych opiniach, w zamieszczanych tekstach nigdy nie kieruje się "względami", co czyni jego sądy jednoznacznymi i, bywa, bezwzględnymi.
To, co dla mnie jest w nim wyjątkowo ważące, to
cierpią na wewnętrzną frustrację.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;au&gt;Ewa Berberyusz&lt;/&gt; &lt;tit&gt;"Alfabet Giedroycia"&lt;/&gt;<br><br>Jego autora nie muszę przedstawiać.<br>Jest nim legendarny redaktor paryskiej "Kultury", Jerzy Giedroyc.<br>"Alfabet" "kroję" ze skrawków notatek, fragmentów listów, strzępków nagrań, zapamiętanych rozmów, jakie z nim prowadziłam w latach 1991-94.<br>Wobec ludzi Giedroyc potrafi być lodowaty albo niezwykle ciepły i troskliwy. Nigdy małostkowy. Wobec faktów konkretny.<br>Nie przechodzi mu, co prawda, przez usta słowo "przepraszam", ale sygnalizuje je we właściwy sobie sposób.<br>W głoszonych opiniach, w zamieszczanych tekstach nigdy nie kieruje się "względami", co czyni jego sądy jednoznacznymi i, bywa, bezwzględnymi.<br>To, co dla mnie jest w nim wyjątkowo ważące, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego