Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wóz rano i wieczorem, sprzątali rejony, robili kawę, herbatę, wchodzili za niego na służby i w ogóle byli na każde zawołanie. Teraz miał to wszystko utracić - zakasać rękawy i samemu zabrać się do roboty. A Misiek przywykł do luksusu posiadania dziewięciu młodych i gotowych spełnić wszystkie jego zachcianki, więc teraz trudno było mu się z tym rozstać. To tak jakby był multimilionerem, który utracił fortunę i musi pójść do pracy.
Doszło do tego, że inni żołnierze z naszego poboru mieli już za sobą tę pamiętną chwilę, kiedy to dostali po dwadzieścia cztery pasy na tyłek, zyskując tym samym niezależność od swoich dziadów
wóz rano i wieczorem, sprzątali rejony, robili kawę, herbatę, wchodzili za niego na służby i w ogóle byli na każde zawołanie. Teraz miał to wszystko utracić - zakasać rękawy i samemu zabrać się do roboty. A Misiek przywykł do luksusu posiadania dziewięciu młodych i gotowych spełnić wszystkie jego zachcianki, więc teraz trudno było mu się z tym rozstać. To tak jakby był multimilionerem, który utracił fortunę i musi pójść do pracy.<br>Doszło do tego, że inni żołnierze z naszego poboru mieli już za sobą tę pamiętną chwilę, kiedy to dostali po dwadzieścia cztery pasy na tyłek, zyskując tym samym niezależność od swoich dziadów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego