notatki. Były to słynne na roku rękopisy: równiutkie literki, tytuły podkreślone, przejrzyste rysunki, wspaniale podkolorowane. Co tu dużo mówić, trzy ręce to nie to samo co jedna.<br> Studia skończyły niemal równocześnie. I wszystkie trzy od razu zaczęły pracę w trzech różnych aptekach.<br> Ale wieczorem spotykały się w rodzinnym domu. Strasznie trudno było wyobrazić sobie, że może być inaczej. Że oto nadejdzie dzień, w którym pierwsza z nich opuści ten dom. Nie, to właściwie było niewyobrażalne.<br> 7. A jednak. Pierwsza wyszła za mąż Irena. Jej ślub z Maciejem Morawskim, inżynierem chemikiem, odbył się w stanie wojennym. Wszystko na kartki: obrączki, bielizna, weselny szampan