siebie (lub chcąca za taką uchodzić) złapała za miękką i krągłą część ciała kogoś, kto nie może się bronić.<br>- Szczypią przede wszystkim znerwicowani rubasznicy, którzy próbują za wszelką cenę udowodnić, że są górą, chcą na siłę złapać coś z życia - mówi Magda, 26-letnia dziennikarka. - Kiedyś pracowałam jako kelnerka; strasznie trudno było się od takich opędzić.<br>Damian, 23-letni student socjologii, twierdzi, że jemu szczypanie nie sprawia przyjemności. -<br><br>Sprawa jest ryzykowna<br>- twierdzi. - Można zarobić w twarz. Szczypią chyba tylko jakieś ostatnie chamy: raz opowiadał mi kolega o dziewczynie, którą przechodzący pijaczek uszczypał w, powiedzmy, drugą stronę pupy. To obrzydliwe. Nigdy nie kusiło