Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
pan w średnim wieku, bardzo nieduży, ale jakoś oryginalnie zaokrąglony, z krótką, kwadratowo przystrzyżoną brodą. Wreszcie po drugiej stronie stołu tkwił wyrostek w gimnazjalnej kurtce, o brwiach zrośniętych i przylizanych włosach.
- Z kim mam przyjemność? - zapytał pan Hipolit dość niechętnie.
Dama skłoniła głowę i rzekła niskim głosem:
- Pan wybaczy, że trudzimy go o tak późnej porze, ale sprawa jest ważna i pilna. Nazywam się Nowacka, a to mój mąż i syn. Pan słyszał o nas?
- Wybaczy pani, ale...
- Nie słyszał pan? To bardzo możliwe na takim partykularzu! - westchnęła dama. - Mój mąż jest profesorem uniwersytetu we Lwowie i wielkim wynalazcą. Władysławie, powiedz
pan w średnim wieku, bardzo nieduży, ale jakoś oryginalnie zaokrąglony, z krótką, kwadratowo przystrzyżoną brodą. Wreszcie po drugiej stronie stołu tkwił wyrostek w gimnazjalnej kurtce, o brwiach zrośniętych i przylizanych włosach. <br>- Z kim mam przyjemność? - zapytał pan Hipolit dość niechętnie. <br>Dama skłoniła głowę i rzekła niskim głosem: <br> - Pan wybaczy, że trudzimy go o tak późnej porze, ale sprawa jest ważna i pilna. Nazywam się Nowacka, a to mój mąż i syn. Pan słyszał o nas?<br>- Wybaczy pani, ale... <br>- Nie słyszał pan? To bardzo możliwe na takim partykularzu! - westchnęła dama. - Mój mąż jest profesorem uniwersytetu we Lwowie i wielkim wynalazcą. Władysławie, powiedz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego