Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
przeżywa po swojemu, po raz pierwszy, jak dziewczynka instalująca lalki, swój "dom".
- Królik? - zdziwił się szczerze oszałamiającą zdobyczą i łakomie pociągnął nosem wietrząc smakowity zapach mięsa. Patrzyła na niego jakby na coś czekając.
- Jesteś wspaniała! - uciekł spojrzeniem za okno. Tam, w kierunku dawnego skwerku, ciągnął ośmioosobowy kondukt. Ludzie idący za trumną objuczeni byli walizami i tobołami, robiło to wrażenie, że zmarły przeprowadza się na tamten świat z wszystkimi rzeczami. Widocznie po spełnieniu groteskowo uproszczonej żałobnej ceremonii wybierali się gromadnie w drogę do innej części miasta.
Olo zaśmiał się niefrasobliwie: - Popatrzcie!
- Pali się! - zaalarmował krzyk sierżanta. Kryska odwróciła się od okna i
przeżywa po swojemu, po raz pierwszy, jak dziewczynka instalująca lalki, swój "dom".<br>- Królik? - zdziwił się szczerze oszałamiającą zdobyczą i łakomie pociągnął nosem wietrząc smakowity zapach mięsa. Patrzyła na niego jakby na coś czekając.<br>- Jesteś wspaniała! - uciekł spojrzeniem za okno. Tam, w kierunku &lt;page nr=336&gt; dawnego skwerku, ciągnął ośmioosobowy kondukt. Ludzie idący za trumną objuczeni byli walizami i tobołami, robiło to wrażenie, że zmarły przeprowadza się na tamten świat z wszystkimi rzeczami. Widocznie po spełnieniu groteskowo uproszczonej żałobnej ceremonii wybierali się gromadnie w drogę do innej części miasta.<br>Olo zaśmiał się niefrasobliwie: - Popatrzcie!<br>- Pali się! - zaalarmował krzyk sierżanta. Kryska odwróciła się od okna i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego