Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
wzdrygając przed dotykaniem nieboszczyka, a nawet nie przestając się śmiać, pomogło załadować stryja Alicji do trumny i przykryć zdobionym w skarabeusze wiekiem.
Lecz był to dopiero początek najzabawniejszego i najweselszego pogrzebu, w jakim Alicja - z reguły nie cierpiąca tego rodzaju uroczystości - miała przyjemność uczestniczyć. Kiedy stryj z powrotem spoczął w trumnie, a wieko, otarte z błota, przybito jak się patrzy, staruszek znowu podszedł do dziewczyny i przedstawił się jako Stanisław, kamerdyner jej stryja, a przed laty dziadka.
- To i mojego ojca pewnie pan znał? - zapytała.
- Oczywiście, panienko. Tylko proszę mi mówić po imieniu, dobrze? Tak się do mnie zawsze zwracali wszyscy
wzdrygając przed dotykaniem nieboszczyka, a nawet nie przestając się śmiać, pomogło załadować stryja Alicji do trumny i przykryć zdobionym w skarabeusze wiekiem.<br>Lecz był to dopiero początek najzabawniejszego i najweselszego pogrzebu, w jakim Alicja - z reguły nie cierpiąca tego rodzaju uroczystości - miała przyjemność uczestniczyć. Kiedy stryj z powrotem spoczął w trumnie, a wieko, otarte z błota, przybito jak się patrzy, staruszek znowu podszedł do dziewczyny i przedstawił się jako Stanisław, kamerdyner jej stryja, a przed laty dziadka.<br>- To i mojego ojca pewnie pan znał? - zapytała.<br>- Oczywiście, panienko. Tylko proszę mi mówić po imieniu, dobrze? Tak się do mnie zawsze zwracali wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego