Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kogoś nieznajomego, wciągają go do swego grona. Gdy rozbawieni Polacy zobaczą kogoś obcego, natychmiast tracą lekkość. Stroszą się, puszą i miotają odpychające spojrzenia. Tu nie wypada być wesołym i pogodnym w publicznym miejscu. Tu wolno wrzeszczeć, pić, ryczeć i rzucać obelgi. Ale w żadnym razie nie wolno w niezobowiązujący sposób trwonić czasu na wesołość. Jak się czeka na pociąg, to trzeba czekać, a nie śpiewać piosenki. Gdy się jest na widoku, powinno się zachowywać sztywno i oficjalnie, co najwyżej wolno rozrabiać i chuliganić. Natomiast niewinna radość działa wszystkim na nerwy - jest dowodem wyższości i beztroski.



magda@nous.czyli.umysł

Jakiej wyższości i
kogoś nieznajomego, wciągają go do swego grona. Gdy rozbawieni Polacy zobaczą kogoś obcego, natychmiast tracą lekkość. Stroszą się, puszą i miotają odpychające spojrzenia. Tu nie wypada być wesołym i pogodnym w publicznym miejscu. Tu wolno wrzeszczeć, pić, ryczeć i rzucać obelgi. Ale w żadnym razie nie wolno w niezobowiązujący sposób trwonić czasu na wesołość. Jak się czeka na pociąg, to trzeba czekać, a nie śpiewać piosenki. Gdy się jest na widoku, powinno się zachowywać sztywno i oficjalnie, co najwyżej wolno rozrabiać i chuliganić. Natomiast niewinna radość działa wszystkim na nerwy - jest dowodem wyższości i beztroski.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;magda@nous.czyli.umysł&lt;/&gt;<br><br>Jakiej wyższości i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego