Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
ten zaś drukuje je, odstępując dalsze prawa komuś tam jeszcze innemu. To jest Ameryka...
Rozgrzani herbatą i przetargami jedziemy zwiedzać obiekty XVIII Olimpiady, których obejrzenia domagał się sportowy duch Krystyny. National Gymnasium oczarowało nas bez reszty. Rozmachem architektury, precyzją i szybkością wykonania, ale chyba najbardziej tym, iż mimo powszedniego dnia trybuny były pełne, a hokeiści wściekle gonili za krążkiem. Kosztowało niebagatelne 8,7 miliona dolarów. Wykonane według niezwykle pomysłowego projektu profesora Kenzo Tange. Nie ma żadnych podpór wewnętrznych, wznosząc się wbrew prawu ciążenia, zdaje się tkwić stropem pod niebem. Oglądając z zewnątrz każdy spodziewa się znaleźć w środku kolumny i dźwigary
ten zaś drukuje je, odstępując dalsze prawa komuś tam jeszcze innemu. To jest Ameryka...<br> Rozgrzani herbatą i przetargami jedziemy zwiedzać obiekty XVIII Olimpiady, których obejrzenia domagał się sportowy duch Krystyny. National Gymnasium oczarowało nas bez reszty. Rozmachem architektury, precyzją i szybkością wykonania, ale chyba najbardziej tym, iż mimo powszedniego dnia trybuny były pełne, a hokeiści wściekle gonili za krążkiem. Kosztowało niebagatelne 8,7 miliona dolarów. Wykonane według niezwykle pomysłowego projektu profesora Kenzo Tange. Nie ma żadnych podpór wewnętrznych, wznosząc się wbrew prawu ciążenia, zdaje się tkwić stropem pod niebem. Oglądając z zewnątrz każdy spodziewa się znaleźć w środku kolumny i dźwigary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego