myśli o współpracy z teatrem, inni (jak Musset, Vigny) odchodzili po premierach jednego lub dwu dramatów. Hugo wytrwał najdłużej (jeśli pominąć wielkie sukcesy Aleksandra Dumas, twórcy romantycznego teatru, lecz pisarza jednak spoza kręgu romantyków). I choć w swych późniejszych sztukach z "teatru na wolności" demonstrował swobodę artysty, uwolnionego od teatralnych trybutów, to przecież kilkunastoletni okres współpracy z teatrem pozostawił ślady i w dramatach ostatnich. Pisał je prozą, ukształtowanie przestrzeni i wybór miejsc, w których rozgrywa się akcja, zasadniczo też powtarzało układy dawniejsze, żadnych nie było bulwersujących innowacji kompozycyjnych. Można by rzec ze smutkiem, iż wtedy słowa "teatr wolny" oznaczały dla niego