Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
na deser mu podano
Talerz malin ze śmietaną.
Bocian połknął cztery leszcze,
Potem tuzin płotek jeszcze,
A to wszystko z wielkim smakiem
Zagryzł karpiem i szczupakiem.
Dla ślimaka i stonogi
Przyniesiono dwa pierogi,
Mysz dostała połeć sadła,
A wiewiórka pestki jadła.
Radość trupy była wielka:
Za butelką szła butelka,
tryskała limoniada.
Wreszcie Tomek tak powiada:
- Wszystko poszło znakomicie,
Zarobiliśmy na życie,
Starczy nam na cztery lata,
Trupa stała się bogata,
Po niedolach naszych wielu
Dziś wyśpimy się w hotelu,
Elegancko, w miękkich łóżkach,
Pod kołdrami, na poduszkach...
Ślimak w dobrym był humorze;
Krzyknął: - Świetnie, dyrektorze,
Dziś wyłażę z mej skorupy
na deser mu podano<br>Talerz malin ze śmietaną.<br>Bocian połknął cztery leszcze,<br>Potem tuzin płotek jeszcze,<br>A to wszystko z wielkim smakiem<br>Zagryzł karpiem i szczupakiem.<br>Dla ślimaka i stonogi<br>Przyniesiono dwa pierogi,<br>Mysz dostała połeć sadła,<br>A wiewiórka pestki jadła.<br>Radość trupy była wielka:<br>Za butelką szła butelka,<br>Aż tryskała limoniada.<br>Wreszcie Tomek tak powiada:<br>- Wszystko poszło znakomicie,<br>Zarobiliśmy na życie,<br>Starczy nam na cztery lata,<br>Trupa stała się bogata,<br>Po niedolach naszych wielu<br>Dziś wyśpimy się w hotelu,<br>Elegancko, w miękkich łóżkach,<br>Pod kołdrami, na poduszkach...<br>Ślimak w dobrym był humorze;<br>Krzyknął: - Świetnie, dyrektorze,<br>Dziś wyłażę z mej skorupy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego