Typ tekstu: Książka
Autor: Huelle Paweł
Tytuł: Weiser Dawidek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1987
Może nie poznał nas, zaabsorbowany ucieczką, a może się przestraszył, w każdym razie, zamiast czmychnąć w głąb krypty, gdzie nie odnalazłby go nawet oddział milicji i sanitariuszy, umykał dalej, ścigany przez kościelnego kuternogę i jakiegoś mężczyznę, który nie był proboszczem i którego nigdy do tej pory nie widzieliśmy. Fontanny piasku tryskały spod stęp Żółtoskrzydłego. Trawa pochylała przed nim swoje źdźbła, a krzaki jakby rozchylały się same, żeby ułatwić mu ucieczkę.
Jednego tylko nie przewidział: nie wiedział albo po prostu o tym zapomniał, że dolinka nie jest już tą samą dolinką, gdzie rosły wysokie do kolan trawy, kępy dzikich ostów, żarnowca, gdzie
Może nie poznał nas, zaabsorbowany ucieczką, a może się przestraszył, w każdym razie, zamiast czmychnąć w głąb krypty, gdzie nie odnalazłby go nawet oddział milicji i sanitariuszy, umykał dalej, ścigany przez kościelnego kuternogę i jakiegoś mężczyznę, który nie był proboszczem i którego nigdy do tej pory nie widzieliśmy. Fontanny piasku tryskały spod stęp Żółtoskrzydłego. Trawa pochylała przed nim swoje źdźbła, a krzaki jakby rozchylały się same, żeby ułatwić mu ucieczkę.<br>Jednego tylko nie przewidział: nie wiedział albo po prostu o tym zapomniał, że dolinka nie jest już tą samą dolinką, gdzie rosły wysokie do kolan trawy, kępy dzikich ostów, żarnowca, gdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego