od Malajów po Paryż wstrząsają światem i które - obawiam się - jednak zwyciężą, są wielką iluzją..." (Stanisław Mackiewicz, <name type="tit">Wiadomości</> nr 9/257/).<br>"W nadchodzącym konflikcie zwycięży albo kultura jaskiniowa, kultura grobów nie skrzynkowych, lecz katyńskich - albo kultura amerykańska. W tym i tamtym wypadku będzie to kultura standardowa, obca nam, zmechanizowana, odpychająco trywialna" (Zygmunt Nowakowski, <name type="tit">Wiadomości</> nr 15/263/). Czyż warto zajmować czynne stanowisko w konflikcie pomiędzy "<q>kulturą grobów katyńskich</>" a "<q>obcą nam, odpychająco trywialną</>" kulturą amerykańską? Co nas to obchodzi!<br>Cóż sądzić o tych, którzy zostali na emigracji, ale wierzą, że ruchy komunistyczne "jednak zwyciężą". Kogóż pocieszy filozoficzna uwaga, że komunizm - jak