przed którą nigdzie się nie schronisz.<br> Skąd, Iw, znasz te głosy? Skąd wiesz, co zwiastują? Przecież nie rozumiesz języka ptaków.<br> Trzymana mocno za rękę przez zdecydowanego przewodnika, wpatrujesz się w ruchy ptaków wśród strzępów bagiennej mgły. Gdyby rozluźnił uścisk, wyrwałabym się, pobiegłabym tam, do nich...<br>Nawet wiedząc, że pochłonie cię trzęsawisko?<br> Co za niezwykle cudownie lekki taniec. Inny, prawdziwy... Odmienny niż podczas szkolnych i rodzinnych spotkań, zabaw, potańcówek, urodzin, imienin, gdzie goście bardziej tańczyli na pokaz niż dla siebie.<br> Ptaki tańczyły, bo taniec wynikał z ich istnienia, był ich istnieniem. Tańczyły, bo chciały żyć wiecznie.<br> - Dlaczego? - szepnęłaś do twardorękiego przewodnika.<br> Milczał