Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
odrzekł Rysiek. Amba było to zjawisko polegające na wzajemnych kradzieżach wojskowego umundurowania. Jeden kradł drugiemu i tak tworzył się łańcuszek wzajemnych kradzieży, który kończył apel mundurowy. Najbardziej cierpieli na tym ci, którzy nie mieli sumienia kraść cudzych rzeczy. Wyjmowali kasę i płacili za brakujące umundurowanie ze swojego skromnego żołdu. Kapral trzasnąwszy drzwiami wyszedł z sali, a my zabrawszy niezbędniki, udaliśmy się w ślad za nim na śniadanie. Wszedłszy na stołówkę poczułem uderzenie smrodu. Rzeczywiście, w większości wojskowych stołówek dało się wyczuć woń detergentów i pomyj, jednakże tutaj śmierdziało tak, że aż wykręcało nos. Na stołówce znajdowało się kilkudziesięciu żołnierzy. Jedni z
odrzekł Rysiek. Amba było to zjawisko polegające na wzajemnych kradzieżach wojskowego umundurowania. Jeden kradł drugiemu i tak tworzył się łańcuszek wzajemnych kradzieży, który kończył apel mundurowy. Najbardziej cierpieli na tym ci, którzy nie mieli sumienia kraść cudzych rzeczy. Wyjmowali kasę i płacili za brakujące umundurowanie ze swojego skromnego żołdu. Kapral trzasnąwszy drzwiami wyszedł z sali, a my zabrawszy niezbędniki, udaliśmy się w ślad za nim na śniadanie. Wszedłszy na stołówkę poczułem uderzenie smrodu. Rzeczywiście, w większości wojskowych stołówek dało się wyczuć woń detergentów i pomyj, jednakże tutaj śmierdziało tak, że aż wykręcało nos. Na stołówce znajdowało się kilkudziesięciu żołnierzy. Jedni z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego