Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
ich dywanu. Auta na parkingu mają szary nalot. Szmata nie dywan! A nasz to miło rozwiesić, ładne wzorki i modne kolory, jeszcze w ciężkich czasach kupowany. Człowiek nie ma się czego wstydzić - może spokojnie rozwiesić i wytrzepać, tak jest czy nie?
- Dzień dobry - mówi pan Stasiu do sąsiada - Pan też trzepać?
- No - odpowiada sąsiad markotnie.

Placki zrobić. Makowiec. Sernik. Przekładaniec. Murzynek. Drożdżowe. Jeszcze to. Jeszcze tamto. Ręce do dupy wchodzą. Nie mówiąc nawet o rybie.
Aaa.. już mam dość tych świąt- myśli sobie pani Zofia - ciągle tylko gary i gary. Człowiek nawet na chwilę usiąść nie może coś pooglądać, tylko od
ich dywanu. Auta na parkingu mają szary nalot. Szmata nie dywan! A nasz to miło rozwiesić, ładne wzorki i modne kolory, jeszcze w ciężkich czasach kupowany. Człowiek nie ma się czego wstydzić - może spokojnie rozwiesić i wytrzepać, tak jest czy nie?<br>- Dzień dobry - mówi pan Stasiu do sąsiada - Pan też trzepać?<br>- No - odpowiada sąsiad markotnie. <br><br>Placki zrobić. Makowiec. Sernik. Przekładaniec. Murzynek. Drożdżowe. Jeszcze to. Jeszcze tamto. Ręce do dupy wchodzą. Nie mówiąc nawet o rybie.<br>Aaa.. już mam dość tych świąt- myśli sobie pani Zofia - ciągle tylko gary i gary. Człowiek nawet na chwilę usiąść nie może coś pooglądać, tylko od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego