Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
odwołana, panie Rauch - powiedział. Rozbił okutą laską szybę gablotki i pozrywał fotosy. Wiatr uniósł je nad ulicą, rzucił między podeptane serpentyny. - Czas pomyśleć o nowym repertuarze, bo stary gnije i cuchnie. Pański teatr zatruwa czyste źródło. Nie ma innej prawdy niż prawda harmonii! A my, jeśli trzeba, wypruwamy prawdę z trzewi ostrym nożem.
- A co pan wystawia, jeśli wolno spytać? - odezwał się Rauch i zatoczył ręką koło, w którym zamknął ludzi Maksa Fiffa, wałęsających się z halabardami. - Prawda! Harmonia! Z tego wychodzi szmira, jeśli się nie ma ucha.
- Zabrać ten fotel - uciął Maks Fiff, szturchając tragarzy okuciem laski. - Żebym was tutaj
odwołana, panie Rauch - powiedział. Rozbił okutą laską szybę gablotki i pozrywał fotosy. Wiatr uniósł je nad ulicą, rzucił między podeptane serpentyny. - Czas pomyśleć o nowym repertuarze, bo stary gnije i cuchnie. Pański teatr zatruwa czyste źródło. Nie ma innej prawdy niż prawda harmonii! A my, jeśli trzeba, wypruwamy prawdę z trzewi ostrym nożem.<br>- A co pan wystawia, jeśli wolno spytać? - odezwał się Rauch i zatoczył ręką koło, w którym zamknął ludzi Maksa Fiffa, wałęsających się z halabardami. - Prawda! Harmonia! Z tego wychodzi szmira, jeśli się nie ma ucha.<br>- Zabrać ten fotel - uciął Maks Fiff, szturchając tragarzy okuciem laski. - Żebym was tutaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego