niedzielę mogą w każdej chwili runąć, nigdy nie wiadomo, kto i dlaczego nagle wścieknie się albo wybuchnie płaczem.</><br><who2>Włodek: "Do tego, że mój mąż nie dotrzymuje słowa, przyzwyczaiłam się już dawno <br>- skarżyła się ostatnio koleżanka z pracy. - Obiecał, że zabierze nas na wczasy.<br>Pojechał, ale z kolegami, cały tydzień nie trzeźwieli". Spojrzała na mnie ze łzami w oczach: "Wiesz, najgorsze jest to, że ja go kocham, a on wciąż robi to samo. Mało tego, że pije, to jeszcze kiedy wraca do domu, ciągle się awanturuje.<br>Kilka razy mnie uderzył. Dopiero jak się napije, wtedy zaczyna tatusiować dzieciom <br>- sprawdza im zeszyty, przepytuje