Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
otwieram Positive'y, czuję się po prostu dumny, mam coraz więcej energii, bo wreszcie widzę wartość pracy.
Gdyby tak było w pokoju nauczycielskim! Miał rację Krzesimir. Czy z panią profesor od polskiego, blond matroną Henryką Kostrzewą, albo Jadwigą Strąk, wiewiórą od biologii, i jeszcze z piętnastoma innymi, siedzącymi przy stolikach na trzydziestu metrach kwadratowych, które zaczęły pracować w naszym liceum chyba jeszcze za czasów największego językoznawcy, mogłem znaleźć nić porozumienia?

Tak... Tempora mutantur et nos mutamur in illis...
Tak bardzo i tak długo wszyscy tęskniliśmy za normalnością i wreszcie przyszła... Chociażby wyścig z Donaldem, kto zajmie pierwszą lokatę na rynku... my czy
otwieram Positive'y, czuję się po prostu dumny, mam coraz więcej energii, bo wreszcie widzę wartość pracy. <br>Gdyby tak było w pokoju nauczycielskim! Miał rację Krzesimir. Czy z panią profesor od polskiego, blond matroną Henryką Kostrzewą, albo Jadwigą Strąk, wiewiórą od biologii, i jeszcze z piętnastoma innymi, siedzącymi przy stolikach na trzydziestu metrach kwadratowych, które zaczęły pracować w naszym liceum chyba jeszcze za czasów największego językoznawcy, mogłem znaleźć nić porozumienia? <br><br>Tak... Tempora mutantur et nos mutamur in illis...<br>Tak bardzo i tak długo wszyscy tęskniliśmy za normalnością i wreszcie przyszła... Chociażby wyścig z Donaldem, kto zajmie pierwszą lokatę na rynku... my czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego