Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
pięknych oczu - z niezmąconym spokojem ciągnął pan w okularach. - Proponujemy panu przysługę za przysługę. My wywieziemy pana poza obręb Paryża i pomożemy panu dostać się do Ameryki. Pan wyświadczy nam w zamian inną przysługę.
- Intrygujecie mnie, panowie. Słucham z całą uwagą.
Pan w okularach odwrócił się do siwobrodego starca w tużurku i obaj przez długą chwilę rozmawiali ze sobą po żydowsku. Mister Dawid przysłuchiwał się niecierpliwie.
Po chwili pan w okularach przysunął swój fotel bliżej do fotela gospodarza i nachylając się ku niemu powiedział dobitnie:
- Przychodzimy z miasta żydowskiego jako delegaci.
- W jaki sposób przedostaliście się, panowie, na terytorium koncesji? - zawołał
pięknych oczu - z niezmąconym spokojem ciągnął pan w okularach. - Proponujemy panu przysługę za przysługę. My wywieziemy pana poza obręb Paryża i pomożemy panu dostać się do Ameryki. Pan wyświadczy nam w zamian inną przysługę.<br>- Intrygujecie mnie, panowie. Słucham z całą uwagą.<br>Pan w okularach odwrócił się do siwobrodego starca w tużurku i obaj przez długą chwilę rozmawiali ze sobą po żydowsku. Mister Dawid przysłuchiwał się niecierpliwie.<br>Po chwili pan w okularach przysunął swój fotel bliżej do fotela gospodarza i nachylając się ku niemu powiedział dobitnie:<br>- Przychodzimy z miasta żydowskiego jako delegaci.<br>- W jaki sposób przedostaliście się, panowie, na terytorium koncesji? - zawołał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego