Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
nadszedł koniec - c'est fini !
Brutalnie i bez żadnej racji
wyobcowana z kopulacji,
Bonja poczuła się przedmiotem -
l' etre en soi - nie mówiąc o tym,
że w różnych miejscach ją bolało
przez Louis nadużyte ciało.

Łzami nasiąkła już poduszka.
Bonja się wierci w pustym łóżku,
nie może zasnąć, bo materac
to tu, tu ówdzie ją uwiera,
co denerwuje ją szalenie.
Słowem: samotność, lęk i drżenie!

Gdyby tak było jeden raz!
Ale bywało zawsze tak!
Ktokolwiek na nią wlazł i zlazł,
czy to był Pierre, czy Paul, czy Jacques,
Maurice czy Claude, Etienne czy Jean,
Henri czy Georges, Serge czy Thade,
nigdy nie było
nadszedł koniec - c'est fini !<br>Brutalnie i bez żadnej racji<br>wyobcowana z kopulacji,<br>Bonja poczuła się przedmiotem -<br> l' etre en soi - nie mówiąc o tym,<br>że w różnych miejscach ją bolało<br>przez Louis nadużyte ciało.<br><br>Łzami nasiąkła już poduszka.<br>Bonja się wierci w pustym łóżku,<br>nie może zasnąć, bo materac<br>to tu, tu ówdzie ją uwiera,<br>co denerwuje ją szalenie.<br>Słowem: samotność, lęk i drżenie!<br><br>Gdyby tak było jeden raz!<br>Ale bywało zawsze tak!<br>Ktokolwiek na nią wlazł i zlazł,<br>czy to był Pierre, czy Paul, czy Jacques,<br>Maurice czy Claude, Etienne czy Jean,<br>Henri czy Georges, Serge czy Thade,<br>nigdy nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego