Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
jak ryba, wywalona brzuchem, a
rzeka ją niosła.
No, i tak zakochałem się we fryzjerowej. Jeszcze tego samego dnia, po
przygnaniu krów z pastwiska, poleciałem nad rzekę, na zakręt, gdzie
według Fredka kąpała się. Siedliśmy sobie z Kruczkiem na brzegu i
patrzyliśmy na rzekę, czy pojawi się jakiś ślad, że tu się kąpała. Lecz
rzeka płynęła łagodna, gładziutka, ledwo się o brzegi swoje ocierając.
I choćby szmer jej nie zdradzał, że płynie. A przezroczysta była aż do
piasku na dnie, słońcem wyzłocona od brzegu do brzegu i w głąb. Mogły
się myśli w niej przejrzeć i każda udręka. Każde pragnienie. Smutek
jak ryba, wywalona brzuchem, a<br>rzeka ją niosła.<br> No, i tak zakochałem się we fryzjerowej. Jeszcze tego samego dnia, po<br>przygnaniu krów z pastwiska, poleciałem nad rzekę, na zakręt, gdzie<br>według Fredka kąpała się. Siedliśmy sobie z Kruczkiem na brzegu i<br>patrzyliśmy na rzekę, czy pojawi się jakiś ślad, że tu się kąpała. Lecz<br>rzeka płynęła łagodna, gładziutka, ledwo się o brzegi swoje ocierając.<br>I choćby szmer jej nie zdradzał, że płynie. A przezroczysta była aż do<br>piasku na dnie, słońcem wyzłocona od brzegu do brzegu i w głąb. Mogły<br>się myśli w niej przejrzeć i każda udręka. Każde pragnienie. Smutek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego