Typ tekstu: Książka
Autor: Liebert Jerzy
Tytuł: Poezje wybrane
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1925-1932
się myśl splątała w zawierusze...
Padają płatki na usta, na serce, na duszę,

I słowa padają gorące, ale to wszystko niejasne -
Słuchaj... Słuchaj... A może to tylko jest piasek?

DO KATARZYNY

Twoje oczy patrzą na mnie z wyrzutem,
Twoje oczy dziecięco-dziewczęce -
Już mnie oczy twe nie miłują,
Obce dłonie tulą moje ręce.

Ale patrzaj... Takie złe wieczory
I nie było nikogo przy mnie,
Chciałem serce ogrzać u ognia
I skostniałe palce na zimnie.

I u cudnych ust usta grzejąc,
W złe wieczory, wieczory okrutne,
W cudnych oczach zobaczyłem twoje
Oczy zawsze jasne i smutne.

POŻAR LASU

Gotuje się żywica
W
się myśl splątała w zawierusze...<br>Padają płatki na usta, na serce, na duszę,<br><br>I słowa padają gorące, ale to wszystko niejasne -<br>Słuchaj... Słuchaj... A może to tylko jest piasek?&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DO KATARZYNY&lt;/&gt;<br><br>Twoje oczy patrzą na mnie z wyrzutem,<br>Twoje oczy dziecięco-dziewczęce -<br>Już mnie oczy twe nie miłują,<br>Obce dłonie tulą moje ręce.<br><br>Ale patrzaj... Takie złe wieczory<br>I nie było nikogo przy mnie,<br>Chciałem serce ogrzać u ognia<br>I skostniałe palce na zimnie.<br><br>I u cudnych ust usta grzejąc,<br>W złe wieczory, wieczory okrutne,<br>W cudnych oczach zobaczyłem twoje<br>Oczy zawsze jasne i smutne.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;POŻAR LASU&lt;/&gt;<br><br>Gotuje się żywica<br>W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego