karoserii. Twarz jego, znaczona maleńką blizną (był to młody, przystojny mężczyzna), pozostała nieruchoma.<br>Halina otulała twarz włosami, zachowały bowiem zapach farby drukarskiej z numerów, "Trybuny Wolności", "Głosu Warszawy", "Gwardzisty" i "Walki Młodych".<br>Tej nory powieziono ją na badanie.<br>W pokoju siedzieli obydwaj chłopcy tuląc swe prawe ręce, tak jak się tuli dzieci. Wystarczyło, aby godzinę wisieli uwiązani za wielkie palce prawych dłoni.<br>Błagali ją ze łzami w oczach: "Halina - powiedz, mów...<br>Oni i tak wszystko wiedzą". Klęczeli przed nią, łkając. Lecz ona zdawała sobie dokładnie sprawę z tego, że wiedzą tylko tyle, ile usłyszeli od ludzi słabych lub kupionych. Dlatego ciało