stanowili francuscy turyści powracający do domu z urlopu. Poszukiwacze zlokalizowali wrak samolotu dzięki wysyłanym przez czarną skrzynkę sygnałom.<br>&lt;au&gt;PAP&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>&lt;q&gt;- Opłacamy przelot, zwrócimy także pieniądze grupom, które nie pojadą na wycieczki już opłacone&lt;/&gt; - mówi &lt;name type="person"&gt;Janusz Molus&lt;/&gt;, regionalny kierownik sprzedaży ubezpieczeń turystycznych w firmie &lt;name type="org"&gt;Gerling&lt;/&gt;.<br>Wieczorem wojewoda &lt;name type="person"&gt;Leszek Mizieliński&lt;/&gt; ogłosił: &lt;q&gt;- Jest samolot, turyści wrócą do domu.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Lot numer LO7387 do &lt;name type="place"&gt;Hurgady&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Szarm el-Sheik&lt;/&gt; odbędzie się jeszcze we wtorek przed północą, a potem samolot poleci do &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt;, gdzie ma być około czwartej nad ranem&lt;/&gt; - mówił wczoraj &lt;name type="person"&gt;Grąbkowski&lt;/&gt;. Dodał, że poszkodowani powinni zgłaszać roszczenia do &lt;name type="org"&gt;Urzędu Wojewódzkiego&lt;/&gt;.<br>Zdaniem wiceprezesa &lt;name type="org"&gt;Polskiej Izby Turystyki&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Pawła