Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
znaki objawią Święte Drzewa Olgomarowi? Jaka to tajemna przyczyna sprawiła, że Gaj pozwolił dwóm swym sługom żyć równocześnie na ziemi, że wskazał na miejsce ich narodzin i spotkania Leśne Góry?

Trzask gniecionych butami patyków. Idzie ktoś, jest bliżej, coraz bliżej. Jeśli zobaczy Magwera, to wezwie pozostałych, a są pewnie niedaleko, tuż-tuż.
Cicho, to musi się odbyć bez hałasu.
Pozm, tak, to on, to jego krok, jego sylwetka majacząca w ciemnościach. Biel jego kościanego sztyletu.
Magwer mocniej zacisnął dłoń na trzonku swego noża, przykucnął, wspierając zaciśnięte pięści o ziemię.
Pozm był o dwa kroki. Szedł wprost na Magwera.
Chłopak skoczył. Wyrzucił ramiona
znaki objawią Święte Drzewa Olgomarowi? Jaka to tajemna przyczyna sprawiła, że Gaj pozwolił dwóm swym sługom żyć równocześnie na ziemi, że wskazał na miejsce ich narodzin i spotkania Leśne Góry?<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Trzask gniecionych butami patyków. Idzie ktoś, jest bliżej, coraz bliżej. Jeśli zobaczy Magwera, to wezwie pozostałych, a są pewnie niedaleko, tuż-tuż.<br>Cicho, to musi się odbyć bez hałasu.<br>Pozm, tak, to on, to jego krok, jego sylwetka majacząca w ciemnościach. Biel jego kościanego sztyletu.<br>Magwer mocniej zacisnął dłoń na trzonku swego noża, przykucnął, wspierając zaciśnięte pięści o ziemię.<br>Pozm był o dwa kroki. Szedł wprost na Magwera.<br>Chłopak skoczył. Wyrzucił ramiona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego