Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 7.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
wydobyto na powierzchnię. Zmarznięty i zmęczony, ale cały i zdrowy został odwieziony do szpitala na obserwację. - Nic mi nie jest - mówił chwilę po oswobodzeniu go spod zwałów ziemi. - Teraz muszę zrobić z tym dołem porządek. Trzeba go zasypać. - Powinien pan pomodlić się za to, że pan żyje - usłyszał od lekarzy tuż przed odjazdem karetki Marian M. Właściciel przedsiębiorstwa zajmującego się wymianą rur kanalizacyjnych na ul. Karowej twierdzi, że wykop był zabezpieczony prawidłowo. Marian M. pracuje u niego od 5 lat, od czasu gdy firma zaczęła działać. Przyczyny wypadku zbada policja i prokuratura.
PIOTR SIEŃKO


Pył, który przyniósł śmierć

Najprawdopodobniej wybuch pyłu
wydobyto na powierzchnię. Zmarznięty i zmęczony, ale cały i zdrowy został odwieziony do szpitala na obserwację. - Nic mi nie jest - mówił chwilę po oswobodzeniu go spod zwałów ziemi. - Teraz muszę zrobić z tym dołem porządek. Trzeba go zasypać. - Powinien pan pomodlić się za to, że pan żyje - usłyszał od lekarzy tuż przed odjazdem karetki Marian M. Właściciel przedsiębiorstwa zajmującego się wymianą rur kanalizacyjnych na ul. Karowej twierdzi, że wykop był zabezpieczony prawidłowo. Marian M. pracuje u niego od 5 lat, od czasu gdy firma zaczęła działać. Przyczyny wypadku zbada policja i prokuratura.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;PIOTR SIEŃKO&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;Pył, który przyniósł śmierć&lt;/&gt;<br><br>Najprawdopodobniej wybuch pyłu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego