Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
ale zauważyłem w jej oku porozumiewawczo-afirmujący błysk, jakim nauczycielki obdarzają najpilniejszych uczniów, nie chcąc ich chwalić głośno przed całą klasą.

Nad muszlą powieszone było lustro, toteż, sikając do niej, mogłem się wgapiać do woli w swoją, dość zmaltretowaną przez pociągowe i autobusowe drzemki, twarz wykolejeńca, twarz brzdąca, twarz bohatera, twarz mędrca, o tak, tylko pierwszy rzut oka w lustro może być zaskoczeniem, potem zaczyna się aktorstwo, nieprawda, złuda; w tym korowodzie twarzy własnych, coraz to bardziej dostojnych, zapomniałem aż, że robię tymczasem rzecz w gruncie rzeczy wstydliwą. Zapomniałem? raczej właśnie uświadomiłem sobie: wstydliwą. Chcę zrobić pewną rzecz wstydliwą. Może ty
ale zauważyłem w jej oku porozumiewawczo-afirmujący błysk, jakim nauczycielki obdarzają najpilniejszych uczniów, nie chcąc ich chwalić głośno przed całą klasą.<br><br>Nad muszlą powieszone było lustro, toteż, sikając do niej, mogłem się &lt;hi rend="italic"&gt;wgapiać&lt;/&gt; do woli w swoją, dość zmaltretowaną przez pociągowe i autobusowe drzemki, twarz wykolejeńca, twarz brzdąca, twarz bohatera, twarz mędrca, o tak, tylko pierwszy rzut oka w lustro może być zaskoczeniem, potem zaczyna się aktorstwo, nieprawda, złuda; w tym korowodzie twarzy własnych, coraz to bardziej dostojnych, zapomniałem aż, że robię tymczasem rzecz w gruncie rzeczy wstydliwą. Zapomniałem? raczej właśnie uświadomiłem sobie: wstydliwą. &lt;hi rend="italic"&gt;Chcę zrobić pewną rzecz wstydliwą. Może ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego