charade. Pamiętam moment, gdy podałem mu palto, a właściwie to była szuba, tak, bracie, ksiądz hrabia B. w szubie od nas wychodził i wychodząc uśmiechnął się, jak gdyby to był zwykły, katolicki dom, gdzie zjadł kolację i podyskutował o moralnych aspektach gospodarki rynkowej. Pamiętam ten moment ze względu na wyraz twarzy Mileny - trudny do odczytania, lecz na pewno raz pierwszy od dawna bez znużenia; wróciła po dwóch godzinach.<br>- Wiesz, co to jest soteriologia?<br>Nie miałem pojęcia; Kuba też nie ma.<br>- Soteriologia to jest nauka o Zbawieniu.<br>Tak, stary, bywali u nas czasem Preissowie - wtedy razem z nimi chodziłem na drugi rok