Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Roman otwarł drzwi i wystąpił jedną nogą na zewnątrz.
- Panie gospodarzu, niech pan teraz słucha - to mówiąc wychylił się cały z budki. - Panie Maks! Chodź pan tu.
Maks zbliżył się i sięgnął po słuchawkę.
- Nie, nie - zaprzeczył Roman i odepchnął go od siebie, a sam cofnął się o krok w tył - niech pan stoi spokojnie, o tak... bardzo dobrze... - powolnym ruchem cofnął prawą ręką do tyłu .
- Panie gospodarzu niech pan słucha! - krzyknął jeszcze raz do słuchawki i z rozmachem chlasnął Maksa w twarz - ten zatoczył się i runął w drzwi. Przy drugim uderzeniu zasłonił sobie obiema rękami twarz. Broryczce wypadła słuchawka
Roman otwarł drzwi i wystąpił jedną nogą na zewnątrz.<br>- Panie gospodarzu, niech pan teraz słucha - to mówiąc wychylił się cały z budki. - Panie Maks! Chodź pan tu.<br>Maks zbliżył się i sięgnął po słuchawkę.<br>- Nie, nie - zaprzeczył Roman i odepchnął go od siebie, a sam cofnął się o krok w tył - niech pan stoi spokojnie, o tak... bardzo dobrze... - powolnym ruchem cofnął prawą ręką do tyłu &lt;page nr=316&gt;.<br>- Panie gospodarzu niech pan słucha! - krzyknął jeszcze raz do słuchawki i z rozmachem chlasnął Maksa w twarz - ten zatoczył się i runął w drzwi. Przy drugim uderzeniu zasłonił sobie obiema rękami twarz. Broryczce wypadła słuchawka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego