dziennikarz zachodni. Jestem, to nie sztuka, lepiej przygotowany do pracy w Polsce, choćby z uwagi na język i znajomość terenu i ludzi, niż mój przeciętnie zorientowany zachodni kolega, ale nie przejmowałem się niektórymi szczegółami czy nawet procesami, które Polakom wydawać się mogą zasadniczej wagi. Oznacza to także, że wyeliminowałem, na tyle na ile to było możliwe, z dzisiejszego mojego pisania akcenty osobiste, które nieuchronnie wpłynęłyby na kolor obrazu.<br> A teraz do rzeczy. Ktoś powiedział, że przepaść można pokonać tylko jednym skokiem. Oto znowu w czterech punktach, dlaczego się na to zdecydowano.<br><br><tit>1. Co prędzej: reforma czy wybuch?</><br><br>Po pierwsze więc, idzie