jednego z pacjentów Akademii: <q>"Po 385 dniach abstynencji, co prawda przymusowej w dużej części (kilka miesięcy w areszcie - przyp. A.D.), wydawało mi się, że jestem tak mocny, że jak wypiję sobie flaszkę (jeden litr wyborowej), a jutro na kaca ze sto gram wódki i ze dwa piwa, to będzie tyle, na ile mnie stać. Myliłem się i to bardzo. Moje picie trwało czternaście dni non stop, w dzień i w nocy, a miało się skończyć nazajutrz".</></><br><who1>Monika: Takie omawianie bezskutecznych prób kontrolowanego picia odnosi się do przeszłości, a my mówimy o ludziach, którzy już nie piją.</><br><who3>Anka: Niektórzy alkoholicy, mimo