przeżyję."<br>Pożeracz Chmur aż się otrząsnął.<br>"Nie myśl o takich głupotach! Oczywiście, że przeżyjesz! Nawet nie próbuj się poddawać. Zabiję cię, jeśli umrzesz!"<br>Uśmiechnąłem się wtedy blado, doceniając niezamierzony dowcip.<br>To, co wyprawialiśmy potem wraz Pożeraczem Chmur, nie miało świadków prócz Liski, więc musi starczyć ten opis w pamiętniku.<br>Siedziałem tyłem do smoka, opierając się sprawną ręką o popękaną ścianę. Moje myśli i uczucia stanowiły w tej chwili jeden wielki lament.<br>"Tylko spokojnie, tylko spokojnie..." - powtarzał Pożeracz Chmur, łącząc się ze mną w pełnym kontakcie. W ten sposób byłem sobą (bardzo przestraszonym sobą), oraz smokiem, którego monstrualne zęby miały przegryźć brzechwę