Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Nowa Fantastyka
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1996
Świecie nad Rzeką).
W latach siedemdziesiątych krążyła w Stanach Zjednoczonych wysyłana za zaliczeniem pocztowym tajemnicza "Księga Urantii", opisująca szczegółowo organizację Nieba, która przypominała tętniącą życiem wielką instytucję biurokratyczną z podziałem na rangi, wydziały, biura i... z lokalnymi mesjaszami delegowanymi na poszczególne planety. Zupełnie jak u Marka Oramusa w "Święcie śmiechu", tylko ze śmiertelną powagą. Inną wersję możemy znaleźć w zastanawiającym opowiadaniu Raya Bradbury'ego "Człowiek". Tu Chrystus wędruje po wszechświecie zbawiając poszczególne cywilizacje. Można sobie postawić pytanie, czy każde wcielenie musi się zakończyć męczeńską śmiercią? Jest tu pewna żelazna logika: tam, gdzie nie ma grzechu pierworodnego, nie ma potrzeby Odkupienia,
a więc i
Świecie nad Rzeką).<br>W latach siedemdziesiątych krążyła w Stanach Zjednoczonych wysyłana za zaliczeniem pocztowym tajemnicza "Księga Urantii", opisująca szczegółowo organizację Nieba, która przypominała tętniącą życiem wielką instytucję biurokratyczną z podziałem na rangi, wydziały, biura i... z lokalnymi mesjaszami delegowanymi na poszczególne planety. Zupełnie jak u Marka Oramusa w "Święcie śmiechu", tylko ze śmiertelną powagą. Inną wersję możemy znaleźć w zastanawiającym opowiadaniu Raya Bradbury'ego "Człowiek". Tu Chrystus wędruje po wszechświecie zbawiając poszczególne cywilizacje. Można sobie postawić pytanie, czy każde wcielenie musi się zakończyć męczeńską śmiercią? Jest tu pewna żelazna logika: tam, gdzie nie ma grzechu pierworodnego, nie ma potrzeby Odkupienia,<br>a więc i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego