nieustannymi kłótniami, sporami o aborcję, o jakieś wartości. Solenna obietnica nieustającego świętego spokoju.<br><br> Druga twarz, czy też raczej druga funkcja liberalnego postmodernizmu, jest przeznaczona dla dominujących, progresywnych elit, które doskonale są świadome paradoksu "neutralności światopoglądowej" i wiedzą, że przestrzeń społeczna nie obejdzie się bez aksjologicznego porządku i aksjologicznych fundamentów. Tyle tylko, że w miejsce usuwanych i wypychanych z "neutralnej światopoglądowo" przestrzeni państwa i życia społecznego starych wiar i tożsamości, mają zamiar wprowadzać tam własne wiary i własną aksjologię. Kiedy Richard Rorty czy Zygmunt Bauman definiują się jako "liberalne <orig>ironistki</>" i zwolennicy "kultury będącej źródłem przyjemności", w jednoznacznej opozycji do "barbarzyńców", nie jest