Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Żałosne, ale w SLD nie ma nikogo, kto by się odważył publicznie powiedzieć "dosyć!".
Dlaczego? Leszek Miller, uznawany za najgorszego premiera III RP, jest zarazem świetnym politykiem partyjnym. Metodą kija i marchewki uczynił z SLD karne ugrupowanie. Pomagają mu w tym jego zausznicy, którzy źle o szefie mówili do niedawna tylko w czterech ścianach. Ta konstrukcja ma jednak niebezpieczną cechę: wymaga stałych sukcesów.
Dziś należą one do przeszłości. SLD z 12-13-procentowym poparciem jest dopiero trzecią partią w Polsce. Gdyby nie ułomność demokracji, która pozwala rządzić do końca kadencji ugrupowaniom tracącym wpływy, Miller przeszedłby już do historii. Czy tak będzie
Żałosne, ale w SLD nie ma nikogo, kto by się odważył publicznie powiedzieć "dosyć!".<br>Dlaczego? Leszek Miller, uznawany za najgorszego premiera III RP, jest zarazem świetnym politykiem partyjnym. Metodą kija i marchewki uczynił z SLD karne ugrupowanie. Pomagają mu w tym jego zausznicy, którzy źle o szefie mówili do niedawna tylko w czterech ścianach. Ta konstrukcja ma jednak niebezpieczną cechę: wymaga stałych sukcesów.<br>Dziś należą one do przeszłości. SLD z 12-13-procentowym poparciem jest dopiero trzecią partią w Polsce. Gdyby nie ułomność demokracji, która pozwala rządzić do końca kadencji ugrupowaniom tracącym wpływy, Miller przeszedłby już do historii. Czy tak będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego