Wiedział, że wyszła za mąż bardzo późno, nie tyle z miłości, ile z przekonania, że jest niezbędna w życiu Widmara, który kochał ją długie miesiące, nim wreszcie zdobył siłą swego uczucia i uporu. Z początku wydawało się jej, że pokochała go, ale potem niestety przekonała się, że jej miłość była tylko odbiciem jego miłości i prawie od razu po ślubie stosunek jej do męża stał się zgoła przyjacielski. - Jest do mnie strasznie przywiązany! - powtarzała. - I ja do niego również... ty to rozumiesz... - Z jej opowiadań, które przyszły jej dość łatwo i radośnie, a jednocześnie były pełne wręcz dziewiczego wstydu, z jej