Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
miał ruszać z wojskiem za frontem. Zapewne jutro zjedzie do Malenia ekipa, aby przygotować lotnisko. Stanie tu na dłużej gwardyjski pułk lotniczy. Należy sprzątnąć pokoje, przygotować możliwie dużo łóżek. Kobiety powinny zgromadzić się w jednym pomieszczeniu, mężczyźni w drugim. Cały dom zajmą lotnicy. Surma niech będzie gotów na każde zawołanie, tymczasowo jest jeszcze gospodarzem, odpowiada za wszystko. Po wyjeździe pułkownika zostanie tylko mechanik, który przypilnuje elektryczności. Światło jest nieodzowne. Powrotu Niemców nie należy się spodziewać, poszli wpierod. Nie trzeba też lękać się detonacji. Saperzy zrównają pole pod starty samolotów, mogą zakładać proch. Ziemia twarda, ponimajesz?
Niewysłowiony smak herbaty, jej zapach. Surmowa
miał ruszać z wojskiem za frontem. Zapewne jutro zjedzie do Malenia ekipa, aby przygotować lotnisko. Stanie tu na dłużej gwardyjski pułk lotniczy. Należy sprzątnąć pokoje, przygotować możliwie dużo łóżek. Kobiety powinny zgromadzić się w jednym pomieszczeniu, mężczyźni w drugim. Cały dom zajmą lotnicy. Surma niech będzie gotów na każde zawołanie, tymczasowo jest jeszcze gospodarzem, odpowiada za wszystko. Po wyjeździe pułkownika zostanie tylko mechanik, który przypilnuje elektryczności. Światło jest nieodzowne. Powrotu Niemców nie należy się spodziewać, poszli wpierod. Nie trzeba też lękać się detonacji. Saperzy zrównają pole pod starty samolotów, mogą zakładać proch. Ziemia twarda, ponimajesz?<br>Niewysłowiony smak herbaty, jej zapach. Surmowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego