Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1922-1956
płacz. Więc lepiej płakać.

Słowa te na pewno okazały się niezwykle potrzebne w ostatnim akcie życia salonowej
"Lilki". Jakby było mało nieszczęść spowodowanych wichrami historii, zawiódł
ją własny organizm, do którego jeszcze w zbiorku Gołąb ofiarny zwracała się
z prośbą, przypominającą jej wiersze przedwojenne: "Nie bądź mi nigdy wrogiem,
kapryśnym tyranem, / Co się radosnej duszy przeciwstawiać sili! / Noś mnie na
rękach, ciało jasne i kochane..." W ostatnich zapiskach powtarzała już tylko:
"Jestem położony łan, zbity gradem, połamany". Świat, który we wczesnych wierszach
jawił się jej "jak mydlana bania, /na słomce (...) Bożej", drżał wprawdzie i
chwiał się, ale i kłaniał "kręcąc się
płacz. Więc lepiej płakać.&lt;/&gt;<br><br>Słowa te na pewno okazały się niezwykle potrzebne w ostatnim akcie życia salonowej <br>"Lilki". Jakby było mało nieszczęść spowodowanych wichrami historii, zawiódł <br>ją własny organizm, do którego jeszcze w zbiorku Gołąb ofiarny zwracała się <br>z prośbą, przypominającą jej wiersze przedwojenne: "Nie bądź mi nigdy wrogiem, <br>kapryśnym tyranem, / Co się radosnej duszy przeciwstawiać sili! / Noś mnie na <br>rękach, ciało jasne i kochane..." W ostatnich zapiskach powtarzała już tylko: <br>"Jestem położony łan, zbity gradem, połamany". Świat, który we wczesnych wierszach <br>jawił się jej &lt;q&gt;"jak mydlana bania, /na słomce (...) Bożej", drżał wprawdzie i <br>chwiał się, ale i kłaniał "kręcąc się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego