Karol Napierski mówił w piątek o zeznaniach świadków, które potwierdzają, że pacjenci łódzkiego pogotowia otrzymywali środek, po którym znacznie pogarszał się stan ich zdrowia i następował zgon. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku pracownicy łódzkiego pogotowia ratunkowego zużyli aż 300 ampułek pavulonu - silnie działającego leku zwiotczającego, który powinien być stosowany tylko u tych pacjentów, za których oddycha respirator. Kontrola nadzoru farmaceutycznego wykazała, że w Łodzi szczególnie często pavulonu używały dwie zwykłe karetki wyjazdowe, które nie mają na wyposażeniu respiratorów. Kontrole nadzoru farmaceutycznego odbywają się również w 15 innych wojewódzkich stacjach pogotowia w całym kraju. W Warszawie kontrola trwa, jednak już dziś wiadomo