grzesznym.<br>A dalej - samo poszło: żona przecież poznaje świat męża, a ten mąż akurat prawie własnego świata nie miał. Wszystko, co jego, należało także do tamtej dziewczyny; nawet część obecnych spraw zawodowych, skoro przy ich okazji spotykał się z dyrektorem Krzysztofem Hrabiczem, a w skaj do obijania drzwi zaopatrywał się u Aldony Wrońskiej, z domu Hrabicz.<br><br> Szczególnie niepokoiła Ewę nowa i uzupełniona opowieść o moim rozwodzie; chyba już podczas pierwszej nocy spytała, czemu się rozwiodłem. Może nawet wcześniej, w "Mokotowskiej', gdzie oboje daliśmy w gaz. Kobiety lubią tę tematykę. Powiedziałem wtedy ogólnikowo o życiowej pomyłce, przykrym charakterze Magdy M., na przykład