Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
strug. Spoglądał na rękaw żałując, że złoto trzeba jednak spruć. W tej kapitańskiej gali czuł się wyższy, pewniejszy siebie. Mógłby usiąść w niedzielę w parku na ławce przed samą orkiestrą, mógłby wejść jak Korbal do Słońca".
" Tegoż dnia zaniósł ubranie do Lubarta. Z "arki" już się wyprowadzili. Fejga znalazła kąt u kogoś, Lubart dostał pracę w zakładzie krawieckim. Ale dla Szczęsnego, mówił, dla Brońci opiekuna, wszystko zrobi. Za parę dni przyniesie garnitur.
Wziął miarę, obejrzał raz jeszcze przyniesione ubranie i wyskubawszy z lewej strony nogawki pasemko włókien, rozciągnął je pomału przed nosem, na którym siedziały niepewnie okulary w dziadowskiej oprawie.
- Bielski
strug. Spoglądał na rękaw żałując, że złoto trzeba jednak spruć. W tej kapitańskiej gali czuł się wyższy, pewniejszy siebie. Mógłby usiąść w niedzielę w parku na ławce przed samą orkiestrą, mógłby wejść jak Korbal do Słońca".<br>" Tegoż dnia zaniósł ubranie do Lubarta. Z "arki" już się wyprowadzili. Fejga znalazła kąt u kogoś, Lubart dostał pracę w zakładzie krawieckim. Ale dla Szczęsnego, mówił, dla Brońci opiekuna, wszystko zrobi. Za parę dni przyniesie garnitur.<br>Wziął miarę, obejrzał raz jeszcze przyniesione ubranie i wyskubawszy z lewej strony nogawki pasemko włókien, rozciągnął &lt;page nr=114&gt; je pomału przed nosem, na którym siedziały niepewnie okulary w dziadowskiej oprawie.<br>- Bielski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego