Typ tekstu: Książka
Autor: Kuriata Czesław
Tytuł: Spowiedź pamięci, próba światła
Rok: 1985
spośród skromnych, wręcz ubogich (ubogich?) mogił, jakby się pysznił, usiłował być lepszym (lepszym?).
Oto jak objawia się nieskromność żywych, ich egoizm i pycha.
Szybko odszedł od tego pomnika; napływające myśli zaczęły go na dobre niepokoić, że mimo woli dokonuje tu jakiś profanacji.
Gdyby jednak głębiej się zastanowił, naprawdę nie mógłby uargumentować, dlaczego kłujący w oczy, pełen pychy pomnik...
I właśnie taką myśl o nim uznaje za profanację.
Adam skręcił w prawo i szedł ścieżką w głąb cmentarza.
Słońce odbijało się od srebrnych blach, od porcelany ze zdjęciami, niekiedy promienie załamując się tworzyły malutkie, niekształtne wiązki tęczy.
Stop! Naprawdę nieważne to ze
spośród skromnych, wręcz ubogich (ubogich?) mogił, jakby się pysznił, usiłował być lepszym (lepszym?).<br> Oto jak objawia się nieskromność żywych, ich egoizm i pycha.<br> Szybko odszedł od tego pomnika; napływające myśli zaczęły go na dobre niepokoić, że mimo woli dokonuje tu jakiś profanacji.<br> Gdyby jednak głębiej się zastanowił, naprawdę nie mógłby uargumentować, dlaczego kłujący w oczy, pełen pychy pomnik...<br> I właśnie taką myśl o nim uznaje za profanację.<br> Adam skręcił w prawo i szedł ścieżką w głąb cmentarza.<br> Słońce odbijało się od srebrnych blach, od porcelany ze zdjęciami, niekiedy promienie załamując się tworzyły malutkie, niekształtne wiązki tęczy.<br> Stop! Naprawdę nieważne to ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego