Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
bezpruderyjną, pełną życia, a do tego troszczącą się o męża, zgodziła się więc bez oporów na drobny - jak to sama nazywała - doping, czyli oglądanie pism pornograficznych. Ileż jednak można wpatrywać się w te same fotografie? Wizyta u siostry w Paryżu była więc szansą na odnowienie użytecznej kolekcji.
Bardzo mnie wtedy ubawiła ta historia i dała dużo do myślenia, bo dotąd zawsze zdawało mi się, że seks jest domeną ludzi raczej młodych, a pornografia czymś dla ludzi bezradnych i bez fantazji. Tymczasem opowieść starszej pani o jej intymnych kłopotach kazała mi inaczej spojrzeć na ten problem.

Czym jest pornografia?

Na takie pytanie
bezpruderyjną, pełną życia, a do tego troszczącą się o męża, zgodziła się więc bez oporów na drobny - jak to sama nazywała - doping, czyli oglądanie pism pornograficznych. Ileż jednak można wpatrywać się w te same fotografie? Wizyta u siostry w Paryżu była więc szansą na odnowienie użytecznej kolekcji. <br>Bardzo mnie wtedy ubawiła ta historia i dała dużo do myślenia, bo dotąd zawsze zdawało mi się, że seks jest domeną ludzi raczej młodych, a pornografia czymś dla ludzi bezradnych i bez fantazji. Tymczasem opowieść starszej pani o jej intymnych kłopotach kazała mi inaczej spojrzeć na ten problem.<br><br>&lt;tit&gt;Czym jest pornografia?&lt;/&gt;<br><br>Na takie pytanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego