Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Dwa i pół tygodnia spędziłam w domu. Nawet obiadu nie mogłam sobie ugotować. Złamanie okazało się na tyle skomplikowane, że wszczepiono mi płytę, kości skręcono śrubami. Wystąpiłam do administracji o odszkodowanie, ale usłyszałam, że to nie ich wina - mówi.
Administrator - firma Dom i Ty, mówi, odesłała pani Marię do swojego ubezpieczyciela - Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Ten z kolei do firmy sprzątającej, która stwierdziła, że był lód, bo administracja nie dała ani soli, ani piasku do posypania drogi.
Skontaktowaliśmy się z zarządcą nieruchomości Janiną Radomską. Przyznała, że droga nie była posypana. Zobowiązała się jednak do ponownego rozpatrzenia sprawy i wypłaty odszkodowania.
AGNIESZKA KOZERA
Dwa i pół tygodnia spędziłam w domu. Nawet obiadu nie mogłam sobie ugotować. Złamanie okazało się na tyle skomplikowane, że wszczepiono mi płytę, kości skręcono śrubami. Wystąpiłam do administracji o odszkodowanie, ale usłyszałam, że to nie ich wina&lt;/&gt; - mówi.<br>Administrator - firma Dom i Ty, mówi, odesłała pani Marię do swojego ubezpieczyciela - Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Ten z kolei do firmy sprzątającej, która stwierdziła, że był lód, bo administracja nie dała ani soli, ani piasku do posypania drogi.<br>Skontaktowaliśmy się z zarządcą nieruchomości Janiną Radomską. Przyznała, że droga nie była posypana. Zobowiązała się jednak do ponownego rozpatrzenia sprawy i wypłaty odszkodowania.<br>&lt;au&gt;AGNIESZKA KOZERA
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego