Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zaciekłością zwalczali. - Czy dopuścili się zdrady? - zastanawia się jeden z byłych funkcjonariuszy policyjnej jednostki specjalnej. - Tak, zdradzili, ale może dlatego, że sami też poczuli się zdradzeni. Byli potrzebni, nagradzani, wychwalani. A kiedy znaleźli się za burtą, zapadła cisza. Żadnych ofert pracy, żadnego zainteresowania, czy mają z czego żyć. Pozostawieni na uboczu stali się łatwym łupem dla świata przestępczego.

Bomba prosto z apteki

Kuba Jałoszyński, do niedawna dowódca warszawskiej grupy AT (na początku 2003 r. przeniesiona do KGP i przemianowana na Biuro Operacji Antyterrorystycznych), uważa, że proceder przechodzenia byłych funkcjonariuszy na stronę bandytów to poważny problem. - Brałem kiedyś udział w akcji i
zaciekłością zwalczali. - Czy dopuścili się zdrady? - zastanawia się jeden z byłych funkcjonariuszy policyjnej jednostki specjalnej. - Tak, zdradzili, ale może dlatego, że sami też poczuli się zdradzeni. Byli potrzebni, nagradzani, wychwalani. A kiedy znaleźli się za burtą, zapadła cisza. Żadnych ofert pracy, żadnego zainteresowania, czy mają z czego żyć. Pozostawieni na uboczu stali się łatwym łupem dla świata przestępczego.<br><br>&lt;tit&gt;Bomba prosto z apteki&lt;/&gt;<br><br>Kuba Jałoszyński, do niedawna dowódca warszawskiej grupy AT (na początku 2003 r. przeniesiona do KGP i przemianowana na Biuro Operacji Antyterrorystycznych), uważa, że proceder przechodzenia byłych funkcjonariuszy na stronę bandytów to poważny problem. - Brałem kiedyś udział w akcji i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego