tego życia próby człowieczeństwa i nie mogę się pozbyć całkiem niewygody, jaka czaić się będzie w poczuciu - zakrzykiwanym i zaprzeczanym - że namiętność, której pozwoliłem się osaczyć, wydziedziczyła mnie ze wspólnoty ludzkiej, a przez to wydziedziczyła z osobowego istnienia.<br>6. Próby pokonania obojętności świata we wspólnocie mojej z ludźmi nie muszą uchodzić za koniecznie nieudane, nigdy wszakże <orig>udałość</> ich nie jest pełna.<br>W porozumieniu erotycznym, gdzie doświadczenie więzi może być najintensywniej przeżyte, osiągamy bodaj barierę ostateczną naszych wysiłków nad wydarciem świata z obojętności, a tym samym przekonujemy się, że bariera taka jest rzeczywiście obecna i zdobywamy, co więcej, samowiedzę możliwie najlepszą tego