Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Błogosławiona wina
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1958
wzięły inny obrót i to już było wytchnieniem.
W uszach zabrzmiały nie zauważone poprzednio słowa Antonia: "Mogłeś tego nie
robić... Nikt ci nie kazał..." Ano, rzeczywiście, rzeczywiście. Nie był dzieckiem,
wiedział, na co się porywa... Palatyn obiecywał mu, że go zabierze ze sobą,
, ale nie obiecał mu wcale, że go uchroni od kary piekielnej... Jakże zatem
mógł się na swój czyn odważyć? Judasz... Judasz... Tamten sprzedał Syna, on
- Matkę... Co za szatan go opętał, gdy otworzył drzwi i płótno ciął wzdłuż
ramy? Oj, nie palatyn był winien, ale on sam! Miejsce poprzedniej wściekłości
i poczucia krzywdy zajęła świadomość winy. Padł na
wzięły inny obrót i to już było wytchnieniem. <br>W uszach zabrzmiały nie zauważone poprzednio słowa Antonia: "Mogłeś tego nie <br>robić... Nikt ci nie kazał..." Ano, rzeczywiście, rzeczywiście. Nie był dzieckiem, <br>wiedział, na co się porywa... Palatyn obiecywał mu, że go zabierze ze sobą, <br>, ale nie obiecał mu wcale, że go uchroni od kary piekielnej... Jakże zatem <br>mógł się na swój czyn odważyć? Judasz... Judasz... Tamten sprzedał Syna, on <br>- Matkę... Co za szatan go opętał, gdy otworzył drzwi i płótno ciął wzdłuż <br>ramy? Oj, nie palatyn był winien, ale on sam! Miejsce poprzedniej wściekłości <br>i poczucia krzywdy zajęła świadomość winy. Padł na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego