Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Ale chciałbym mieć zawsze przed oczami to, co łączyło nas w naszych upodobaniach. Tutaj powieszę reprodukcję "Śniadania na trawie". Sześć lat temu, gdy byliśmy w Prowansji, urządziliśmy sobie takie śniadanie dokładnie według obrazu Maneta. Dam także oprawić portrecik Ireny i postawię go na stole w tym miejscu. Spójrzcie, jak dobrze uchwycone jest podobieństwo. To dzieło mało znanej malarki. Zaprojektowałem półki do jej mieszkania, a ona w ten sposób mi się zrewanżowała. Irena bardzo się z nią zaprzyjaźniła. A to książka. Ostatnia, którą czytała. Nawet nie wiem, czy zdążyła ją dokończyć. Każę oprawić ją w skórę. Albo nie... Przecież Irena książkę tę
Ale chciałbym mieć zawsze przed oczami to, co łączyło nas w naszych upodobaniach. Tutaj powieszę reprodukcję "Śniadania na trawie". Sześć lat temu, gdy byliśmy w Prowansji, urządziliśmy sobie takie śniadanie dokładnie według obrazu Maneta. Dam także oprawić portrecik Ireny i postawię go na stole w tym miejscu. Spójrzcie, jak dobrze uchwycone jest podobieństwo. To dzieło mało znanej malarki. Zaprojektowałem półki do jej mieszkania, a ona w ten sposób mi się zrewanżowała. Irena bardzo się z nią zaprzyjaźniła. A to książka. Ostatnia, którą czytała. Nawet nie wiem, czy zdążyła ją dokończyć. Każę oprawić ją w skórę. Albo nie... Przecież Irena książkę tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego