a zdarzało się w zimne noce, że i chroniono cielaczki, a nawet krowy. <br>Chałupy były dymne. Jeszcze kilkanaście lat temu można je było spotkać, zwłaszcza na wschodzie kraju, w biedniejszych wsiach. Palenisko umieszczano na środku glinianej podłogi, dym wznosił się omiatając ściany i uchodził przez szczelinę w dachu albo przez uchylone drzwi. Kurne chałupy miały piece, ale bez odprowadzenia do komina, co powodowało obieg dymu po izbie. Nie było to takie uciążliwe, jak się może wydawać, powietrze cyrkulowało żywiej niż w zamkniętej izbie. Ale ogrzewanie otwartym paleniskiem powodowało, że niemożliwa była dekoracja izby obrazami, papierem, bibułką. Dlatego na Podhalu (ale i